Ciężko zaniemógł p. Pendelski — porażenie prawej połowy ciała. Katastrofa dla Biblioteki — człowiek, który znał każdą najmniejszą śrubkę w gmachu, wszystko potrafił zreperować, wszystkiemu zaradzić. Człowiek nieposzlakowanej uczciwości, całkowicie oddany instytucji, absolutnie niezastąpiony.
Nie ma już żadnego mężczyzny z personelu do dyspozycji, a 2 tylko z przygodnie tu przebywających, panowie prof. Kowalski i p. Noskowski — obaj dokonywają cudów energii i pracowitości, ale podołać pracy nie możemy.
Dostaliśmy dziś kilkoro ludzi do przeniesienia księgozbioru z frontowej parterowej sali (młodzieżowej), odwaliło się b. dużo do magazynu.
Ostrzeliwanie w dalszym ciągu. Samoloty krążą często i zrzucają bomby. Pożary — nie ma wody w kranach, trochę sączy się w kotłowni.
Wydano na obiad makaronu - 1kg
fasoli - 1 kg
margaryny - 15 dkg
tłuszczu -10 dkg